Miesiąc: październik 2019

Stal i aksamit

Poeta, Carl Sandburg, napisał o byłym prezydencie USA, Abrahamie Lincolnie: „Nieczęsto zdarza się w historii ludzkości, że na ziemi pojawia się człowiek zarówno ze stali jak i z aksamitu…, który w swoim sercu i umyśle doświadcza paradoksu strasznej burzy, a zarazem niewypowiedzianego i doskonałego spokoju”. „Stal i aksamit” były symbolem równowagi między władzą urzędu Lincolna i troską o pojedynczych, spragnionych wolności ludzi.

Gdy chwalimy Boga

Gdy w roku 2014 dziewięcioletni Willie został uprowadzony z ogrodu, nieustannie śpiewał swoją ulubioną pieśń gospel pt. Every Praise (Wszelka chwała). Podczas trzygodzinnej gehenny w samochodzie, Willie ignorował nakazy porywacza, żeby być cicho. W końcu mężczyzna wypuścił chłopca z samochodu, nie uczyniwszy mu żadnej krzywdy. Willie opowiedział później o swoim przeżyciu i stwierdził, że jego strach ustąpił miejsca wierze, i że porywacz był zdenerwowany piosenką.

Gorzka i słodka prawda

Ponieważ na moim nosie prawie przez cały rok rozwijała się krosta, udałam się do lekarza. Kilka dni później poznałam wyniki biopsji. Nie chciałam jednak przyjąć ich do wiadomości: miałam raka skóry. Mimo że był on możliwy do zoperowania i nie zagrażał mojemu życiu, informacja była dla mnie trudna do przełknięcia.

Ciche życie

„Kim chciałbyś zostać, gdy dorośniesz?” Wszyscy słyszeliśmy to pytanie jako dzieci, a czasami nawet jako dorośli. Pytanie to rodzi się z ciekawości, a odpowiedź na nie często jest przejawem ambicji. Moje odpowiedzi zmieniały się w ciągu lat. Najpierw chciałem być kowbojem, potem kierowcą ciężarówek i żołnierzem, a na końcu—gdy dostałem się na studia—lekarzem. Nie potrafię jednak sobie przypomnieć, by ktoś mi sugerował lub żebym sam świadomie chciał prowadzić „cichy żywot”.

Modlitwy w stogu siana

Samuel Mills i jego czterej przyjaciele często modlili się, by Bóg posłał więcej głosicieli dobrej nowiny o Jezusie. Pewnego dnia, w roku 1806, wracając ze spotkania modlitewnego, zostali zaskoczeni przez burzę i schronili się w stogu siana. Ich cotygodniowa modlitwa stała się odtąd znana jako „spotkanie modlitewne w stogu siana”, w wyniku którego powstał globalny ruch misyjny. Dzisiaj, w Williams College w USA stoi pomnik upamiętniający tamte wydarzenia i przypominający nam, co może uczynić Bóg dzięki modlitwom.

Wzmocnieni pieśnią

Gdy w czasie II wojny światowej mieszkańcy francuskiego miasteczka Le Chambon-sur-Lignon pomagali Żydom w ukrywaniu się przed hitlerowcami w pobliskim lesie, śpiewali piosenki, aby dać im znać, że mogą bezpiecznie wyjść z ukrycia. Odpowiedzieli oni na wezwanie miejscowego pastora Andre Trocme i jego żony Magdy, by dać Żydom schronienie w okolicy zwanej „La Montagne Protestante”. Ich muzyczny sygnał stał się aktem odwagi, który pomógł ocalić trzy tysiące potomków Mojżesza przed niemal pewną śmiercią.

Warto czekać

Obok stacji Shibuya w Tokio stoi pomnik, wzniesiony na cześć psa rasy Akito, wabiącego się Hachiko. Stał się on znany z nadzwyczajnej wierności w stosunku do swojego pana—profesora uniwersytetu, który codziennie z tej stacji odjeżdżał do pracy. Pies każdego poranka towarzyszył mu w drodze do pociągu, a po południu przychodził, by spotkać go, gdy przyjeżdżał z powrotem.

Wpisz swoje imię

Glenys Nellist w swojej książce Boże listy miłosne zachęca dzieci do rozmów z Bogiem w bardzo osobisty sposób. Zamieszcza w niej listy od Boga i puste miejsce do wpisywania imienia dziecka pod każdą biblijną historią. Osobisty stosunek do Pisma Świętego pomaga młodym czytelnikom zrozumieć, że nie jest ono tylko książką z opowiadaniami. Dzieci uczą się, że Bóg pragnie nawiązać z nimi relację i przemawia do swoich umiłowanych czytelników przez swoje Słowo.

Główny aktor

Słyszałem kiedyś o pewnym studencie, który uczył się sztuki kaznodziejskiej w znanym college’u biblijnym. Młody człowiek, nieco zadufany w sobie, wygłosił swoje kazanie w sposób elokwentny i z ewidentną pasją. Gdy skończył, usiadł zadowolony z siebie. Profesor przez chwilę milczał, a potem powiedział: „To było mocne kazanie. Było uporządkowane i poruszające. Jedyny problem jednak polegał na tym, że ani jedno twoje zdanie nie mówiło o Bogu”.

Nie zapomnij o mnie!

Moja bratanica, jej czteroletnia córeczka Kailyn i ja spędzałyśmy wspólnie wspaniałe sobotnie popołudnie. Cieszyłyśmy się z puszczania na dworze mydlanych baniek, kolorowania książeczek i jedzenia kanapek z masłem orzechowym i dżemem. Gdy wsiadły do samochodu, by odjechać, Kailyn zawołała słodkim głosem przez otwarte okno: „Nie zapomnij o mnie, ciociu Aniu”. Szybko podeszłam do samochodu i wyszeptałam: „Nigdy bym nie mogła o tobie zapomnieć. Obiecuję, że wkrótce się zobaczymy”.

Nie poddawaj się

Mój teść niedawno skończył siedemdziesiąt osiem lat. Podczas spotkania rodzinnego ktoś zapytał go o najważniejszą rzecz, której nauczył się w swoim życiu. Odpowiedział: „Nie poddawać się”.

Schronienie przed burzą

Jak podaje historia, w 1763 roku pewien młody pastor, podróżujący wśród skalnych urwisk po hrabstwie Somerset w Anglii, wbiegł do jaskini, by ukryć się przed ulewnym deszczem i błyskawicami. To zdarzenie nasunęło mu myśl, jak cenną rzeczą jest odnalezienie pokoju i schronienia w Bogu. Przeczekując burzę, napisał hymn ze znanym tekstem, rozpoczynającym się od słów: „Skało, którą rozwarł Bóg, skryj mnie w sobie pośród trwóg!”